dla dziewczyny...aaaaa..
a konkretnie dla Boniusi:-)
Ta kreatywna osóbka;-)znów organizowała wymiankę , obok której nie sposób było przejśc obojętnie:-)
Tak też powstał wieczorem w niedzielę MIŚ- przytulaczek
Pierwsza taka moja praca- wciągnęla mnie i nawet nie miałam myśli zaprzątniętych powrotem do pracy po długim czasie przerwy świątecznej:-)
Uszyty z własnego pomysłu. Najpierw naszkicowałam sobie szablonik, naniosłam na materiał i zszyłam. Wypchałam ocieplinką-można też watą). A potem to głowiłam się nad ubrankiem dla niego- hihi
Troszkę przesadziłam z wymiarami i powstało coś ala podomko- szlafroczek.
Jako dyndadełko(a , że nie umiem robić biżu)powstało dyndadełko ze słonecznikiem
obszyte koralikami i wypełnione watą.
Coś ala igielnik, ale może też posłużyć jako ozdóbka do powieszenia:-)
WSZYSTKIM chcę też podziękować za życzenia noworoczne- bardzo, bardzo mi miło , że tyle osób o mnie pamięta.
A dziś jeszcze jest szczególna dla mnie rocznica- rok temu miałam wypadek na kuligu(pisałam o tym TUTAJ) dużo o mnie wtedy się dowiedziałyście, dzięki pisaniu wtedy bloga i robótkom mogłam milej spędzać czas:-)
Noga jest zdeformowana- ALE CHODZĘ i to jest najważniejsze.
Więc ciesze się , bo ŻYCIE JEST PIĘKNE.
:) NO NO NO :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny misiek, sprawia wrażenie mięciuteńkiego, chyba przez umiejętne zastosowanie materiału.
OdpowiedzUsuńmisiek jest uroczy, przypomina mi lata dzieciństwa, zawieszka też śliczna. Co do nóżki, to cieszę się, że w miarę wszystko się dobrze skończyło :)
OdpowiedzUsuńExtra przytulanka, a dyndadełko też fajne :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę :)
Misio jest( nawet na zdjęci )milusi,więc nie jedna osóbka by go z przyjemnością przytuliła.Zawieszka słonecznik też śliczna,bo słoneczniki lubię bardzo:))
OdpowiedzUsuńTo racja , że takie daty pamięta się długo. Ale dziś najważniejsze , że jest lepiej-(sama cierpię po operacji kolana chodząc jak przedszkolak po schodach bo inaczej boli)życzę duuuuużo zdrówka!
OdpowiedzUsuń