Post przeznaczony specjalnie dla takiej"niedowierzającej" co myśli, że nie umiem odpoczywać:) oraz dla takiej osóbki co to jej pięknego balkoniku w bloku "pozazdrościłam":):):)
Post długi i z mnóstwem zdjęć:)
gotowi?
zabawa z moimi kochanymi psiakami, po skończonej pracy u rodziców- ech hektary trawy mają kochani do skoszenia, a ona rośnie jak szalona:):)
jak pewnie co niektórzy zauważają, mam nowego pieska:)
Sasza:):) kundelek, z tego względu, że rodzicom pies zdechł, a powinni mieć na posesji stróża:) Tina na jakiś czas jest do nich oddelegowana. A Saszka, zwana również Szyszą:):) pilnuje naszego domku. Nie mogę oprzeć się i nie wstawić tego zdjęcia zrobionego przez Donię:
w niedzielę byliśmy między innymi we Fromborku.
Niestety nie całą rodzinka, bo Weronika była w tym czasie we Wieliczce na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, ale o tym będzie inny post ;;)mogę tylko zdradzić, że z medalem wczoraj do domku wróciła:):):):)
a teraz druga część mojego dzisiejszego pisania.....
zrobiłam sobie koszyczek....pomalowałam po "swojemu"
i doczepiłam hmm...plastikowe- ale pomalowane, zawieszki..
długo zwlekałam, gdzie by to "coś" zawiesić, choć cel- taras, miałam jeden.
Ale jeszcze momencik.
Znalazłam też podczas porządków w moim garażyku- wspaniałą nogę, taką toczoną, masywną
a że miałam stare siedzisko od taboretu wiklinowego...to dawaj pod pędzel poszło wszystko:)
Teraz spokojnie mogłam na moim foteliku tarasowym wypić kawkę, bo w końcu mały stoliczek powstał...
Który jak widać , nie tylko mnie służy:) ale i kotu- podrzudkowi- Teodor go nazwałyśmy:)
Zawiesiłam w końcu też i wcześniej powstałą póleczkę i tak mogę zaprezentować mój kącik tarasowy:)
czy ładny? pewnie kwestia gustu, ale jak dla mnie to rewelka, w końcu sama wszystko zrobiłam, a to najbardziej cieszy:)
a taki mam widoczek z fotelika, na którym uwielbiam ODPOCZYWAĆ::)bo to też potrafię:):)
zresztą nie tylko ja wyleguję się na poduszce prosto z JYSKU:)
a fajną mam skrzyneczkę? dobra duszyczka zwana Franczeską:) znów mnie zaskoczyła prezentem
jeszcze musze pokazac co wczoraj zawiesiłam przed domem:)
zawieszka tak mi się kiedyś spodobała, że musiałam ja sobie kupić, a że wiertarka mi już nie straszna, to i dziury mogłam porobić i zawiesić:)oj mąż się zdziwił jak wrócił- hihihi
Dobra to na dzisiaj tyle, muszę się trochę poopalać, bo jutro z laskami nad morze chcemy jechać, a one po Bułgarii opalone, a matka blada:((wstyd:):)
więc do następnego kochani
FiolQak
Cały czas wszystko oglądam, podziwiam i wzdycham ach...gdybym choć miała odrobinkę takiego talentu jak Ty... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKącik relaksacyjny przygotowałaś świetny. Stolik jak widać bardzo funkcjonalny dla wszelkiego rodzaju użytkowników:) W ogóle gdy oglądam fotki to tak jakoś bajecznie się czuję, sielsko, anielsko- udziela się atmosfera Twojego pięknego ogrodu. Pozdrawiam cieplutko i równie udanego wypoczynku w jego kolejnej części życzę:)
OdpowiedzUsuńKącik cudny!!! Siadłabym tam, dziergała albo czytała....
OdpowiedzUsuńA wierciłaś kochana nie dziury a otwory , co mi w kółko powtarza Ślubny. Jego majster, bo Ślubny nie tylko studia, ale i technikum i zawodówkę skończył powtarzał,że dziury to mają tam, gdzie słońce nie zagląda.
hahaha dobre Basiu, podoba mi sie , i masz racje wierciłam otworki:)
Usuńno super jak zwykle i teraz mój balkonik zostaje w tyle ,poproszę grzecznie o taki koszyczek to sobie przywieszę na balkoniku :)
OdpowiedzUsuńi czekoladę...a ten Twój balkonik to mnie zawsze się bedzie śnił po nocach:)
UsuńKącik jest przepiękny podziwiam talent i pomysłowość. Zawsze z wielką ciekawością zaglądam na Pani bloga i nie mogę się naoglągać. Pozdrawiam i udanego wypoczynku nad morzem życzę. Dorota
OdpowiedzUsuńależ pięknie sobie urządziłaś ten taras ,aż chce się usiąść i herbatkę wypić
OdpowiedzUsuńale masz superowski kącik odpoczynkowy, cudny
OdpowiedzUsuńczy Ty z Panem Bogiem masz inną niż my wszyscy umowę spisaną??:-) skąd Ty bierzesz na to wszystko czas?! cudny kącik na balkonie, tylko mam jedno pytanko - czy znajdzie się drugi fotel dla gościa?:-)chętnie napiłabym się kawki na takim tarasie, a przy okazji mogłabym pomóc obierać tym razem już nie truskawki a np. porzeczki...:-)pozdrawiam, buźka (mam nadzieję, że zobaczymy uwieczniony pobyt nad morzem)
OdpowiedzUsuńTarasu zdecydowanie zazdroszczę:) Piękny jest
OdpowiedzUsuńA medalu córki gratuluję:)
Gratuluję udanego urlopowania i wszechstronnego uzdolnienia.Tylko pozazdrościć.Córeczce gratuluję medalu.Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku.dorotanes
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego urlopowania i wszechstronnego uzdolnienia.Tylko pozazdrościć.Córeczce gratuluję medalu.Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku.dorotanes
OdpowiedzUsuńwow! kącik tarasowy uroczy :)
OdpowiedzUsuńgratuluję talentu i pomysłowości ...
pozdrawiam serdecznie