Mój chłopczyk prezentuje już sie troszkę inaczej;-)
Pojawił się kapelusik i rączka - tylko;-(
a wszystko przez to:
Urodzaj u mnie w ogródku i ciągłe zaprawy;-)
Ale nie narzekam- bo i na co?
W zimie bedzie jak znalazł, a do tego pyszne i zdrowiuteńkie:-)
No to teraz juz chyba wiem co to za obrazek ;)
OdpowiedzUsuńBędzie śliczny.
A urodzaj...oj chciałabym tyle malinek u siebie :) mniam
Urocza wyszywanka, a jak bedzie skonczona to bedzie juz naprawde co podziwiac...
OdpowiedzUsuńps. zazdroszcze takiego urodzaju malin...
Pozdrawiam!
chłopczykowi już tylko główki brakuje :), a malinek faktycznie masz wysyp, oj napiłabym się tak koktajlu z nich :)
OdpowiedzUsuńTamarko obrazek bedzie cudny (o:
OdpowiedzUsuńCo do zapraw już wolałabym te malinki niż śmigać ostatnio cały czas dżemy z brzoskwiń, ale co zrobić jest urodzaj więc trzeba skorzystać .
Trzymaj się dzielnie. ściskam