Dzisiaj długi post…nostalgiczno- melancholijno-życzeniowo- wspomnieniowy
Każdy ma jakies postanowienia z końcem roku….jakieś…
małe, duże….ja też takie mam…takie skyte, jawne…
małe, duże….ja też takie mam…takie skyte, jawne…
Postanawiam i mam nadzieję, że każdy dzień następnego roku nie będzie dniem zmarnowanym, że będę zapisywać sobie pomysły i je realizować,
że uśmiech nie zniknie mi z buzi, a każdy nowy dzień będzie tylko lepszy od poprzedniego….ach marzy mi się…bym nie miała problemów, bym się już nigdy nie zamatwiała niczym, byśmy w koncu nie mieli pod górkę.
że uśmiech nie zniknie mi z buzi, a każdy nowy dzień będzie tylko lepszy od poprzedniego….ach marzy mi się…bym nie miała problemów, bym się już nigdy nie zamatwiała niczym, byśmy w koncu nie mieli pod górkę.
Rok 2010 nie był dla mojej rodzinki korzystnym, jednak nie daliśmy zbytnio po sobie odczuć jak jest nam- mnie ciężko. Szczególnie ciężko psychicznie. Ile można w końcu ryczeć(nawet teraz pisząc te słowa)
Kiedyś może jeszcze z rok temu..oprócz wypadku jaki miałam to myślałam, że szczęściarą jestem - wspaniała rodzinka, praca, wszystko jak należy. Zdrowie też było...
teraz jest troszkę inaczej...z tym że Rodzinkę to mam wyjątkową- CAŁĄ.
a jednak...moje zmartwienia przytlumiają mi radość jaką zawsze miałam w sobie. Nie...nie narzekam aż tak mocno, bo aż takiej tragedii nie ma, jednak dużo bym dała aby powróciły te nasze tylko piękne dni...
Mimo wszystko cieszę się z tego co jest i jak jest, bo mogłoby być gorzej
Czuję że jestem kochana...sama też bardzo kocham...
Kiedyś może jeszcze z rok temu..oprócz wypadku jaki miałam to myślałam, że szczęściarą jestem - wspaniała rodzinka, praca, wszystko jak należy. Zdrowie też było...
teraz jest troszkę inaczej...z tym że Rodzinkę to mam wyjątkową- CAŁĄ.
a jednak...moje zmartwienia przytlumiają mi radość jaką zawsze miałam w sobie. Nie...nie narzekam aż tak mocno, bo aż takiej tragedii nie ma, jednak dużo bym dała aby powróciły te nasze tylko piękne dni...
Mimo wszystko cieszę się z tego co jest i jak jest, bo mogłoby być gorzej
Czuję że jestem kochana...sama też bardzo kocham...
wspominałam kiedyś , że zachwyciłam się wzorami Penelopy..
To jest właśnie jeden z jej wspaniałych kluczyKLIK
To jest właśnie jeden z jej wspaniałych kluczyKLIK
haftowałam dwoma pasemkami czekoladowej muliny. Dodałam wstążeczkę i różyczkę oraz kilka koralików
wyhafciłam też napis
nie do końca jestem zadowolona z efektu połączenia , ale....w ostateczności ... może być..
Wiem , że to nie ostatni z wzorków Penelopy, które popełniłam:-)
Nie ubieram w tym roku sukni sylwestrowej…nie idę na salę roztańczonych par….nie mam ochoty ani pieniędzy;(ale i tak w życiu musi być, no nie?
Życzę WAM by każda z Was miała kogoś takiego, kto by posiadał klucz do Waszego serduszka, byście wiedziały co to miłość..przyjaźń…że jest Ktoś , komu zależy na Was…
Całuję gorąco...
FiolQak
Całuję gorąco...
FiolQak
Twoje życzenia bardzo biorę sobie do serca. Bo choć mam pracę i ogólnie nie mogę narzekać to z kolei nie mam nikogo bliskiego sercu. Mam nadzieje, że ktoś ten kluczyk do mojego serca kiedyś znajdzie.
OdpowiedzUsuńJa z kolei życzę Ci, aby Twoje zmartwienia odeszły w niepamięć a los tylko Ci sprzyjał i sprawiał same miłe niespodzianki.
Spełnienia marzeń w Nowym 2011 roku. Buziaki
Wiesz co? Ja myślałam że ty w ramkę zdjęcie wstawiłaś (dot. 1 zdj.) A tu proszę taki piękny hafcik!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!!!
To ja Ci w takim razie życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Nadchodzącym Roku i dużo uśmiechu na buzi i w serduszku!!!
Życzę Ci, by wszystkie dobre myśli i postanowienia pozostały z Tobą na Nowy Rok. A my w tym roku też sylwestrujemy stacjonarnie (dzieci i finanse, haha), i powiem Ci, że po raz pierwszy tak bardzo się cieszę na to świętowanie! Nie przyjmujemy nikogo jutro, siedzimy sobie cudownie na kanapie, bez książek i komputerów, oglądamy Władcę Pierścieni i pijemy gorącą czekoladę :) I wiem jedno - to będzie najbardziej pamiętny z dotychczasowych Sylwestrów :)
OdpowiedzUsuńHaft prześliczny, a ozdobiłaś go uroczo!
Szanowna, Kochana, o wielkim sercu Siostrzyczko:-)Post rzeczywiście nostalgiczko – melancholijno – życzeniowy.Masz przecież wspaniałą rodzinkę, kilku wspaniałych przyjaciół też pewnie nazbierasz, więc czego więcej chcieć?Zawsze Ci powtarzam – cieszmy się tym co mamy, czyli wszystkim.Życie czasem płata figle, ale gdzieś tam u góry ktoś czuwa nad Tobą Toleńko.Nie pozwól zmartwieniom, tłumić Twej radości i nieprzeciętnego entuzjazmu do życia. Kochasz i jesteś Kochana przez rodzinę no i oczywiście całe, liczne grono znajomych.Koniecznie muszę zdobyć kopię klucza do Twojego serduszka. Do końca roku został jeszcze cały dzień, więc z życzeniami się wstrzymam:-)
OdpowiedzUsuńoj kochana mam to samo dzisiaj .tez maly dolek na koniec roku mnie zlapal ,ale co nas niezabije to nas wzmocni.zycze ci pogody ducha i poprawy wszystkiego co ci martwi . hafcik cudny ,szkoda ze nie umiem haftowac krzyzykiem .
OdpowiedzUsuńOj Tamaro, jesteś szczęściarą. Gdybym miała takiego Brata jak Ty- Psotnego Morsika, też byłabym szczęśliwa. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńŻyczę CI dzisiaj roku szczęśliwego,
OdpowiedzUsuńI sylwestra udanego.
Śle serdeczne te życzenia,
Dołączam karteczkę:
Marzeń SPEŁNIENIA!!!
Kochana Tamarko , życzę Ci żeby wszystko Ci się udawało tak jak sobie zaplanujesz.A klucz jest śliczny - ten kto go posiada jest szczęściarzem :))
OdpowiedzUsuńOj cudownie Ci ten obrazek wyszedł.A różyczka dodaje uroku.Pozdrawiam.Udanego Sylwestra!!
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek, piękne słowa :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na cały nowy rok, mnóstwa pomysłów :)
A ja życzę Tobie duuużo samozaparcia! Myślę, że mogę powiedzieć, że Cię rozumiem, bo wiesz co przeszłam. I choć to takie trudne, to mimo wszystko w życiu liczy się niewiele, a może tylko jedno: kochać i być kochanym! Gdy jest się we dwoje, to problemy robią się troszkę lżejsze, a radość jakaś większa...Nie zawsze jest pod górkę, czasami można też z tej górki zjechać! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńTwój post tak mnie "chycił" za serce, że od dłuższego czasu zastanawiam się, co Ci tutaj napisać i mądrego i ładnego i takiego trafnego...
Powiem wiec, może tylko tyle,że to najpiękniejszy wpis jaki znalazłam w sieci z takiej okazji .... rozmyślań noworocznych.
Szczęśliwego Nowego Roku 2011
;)
Wiem - to jest dla Was szok, że znowu mamy Nowy Rok! Niech będzie radosny, niech się zacznie mile, i niech Wam przyniesie same szczęśliwe chwile. Niech moje życzenia, spełnią się co do joty. Niech ominą Was kłopoty. Bóg da wszystko co potrzeba, poprowadzi wprost do nieba.Joasia(Jeniulka)
OdpowiedzUsuńNiech Nowy 2011 Rok przyniesie Ci radość,miłość,pomyślność i spełnienie wszystkich najskrytszych marzeń. A gdy się one już spełnią, niech dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens. W Nowym Roku wielu szczęśliwych tylko chwil.
OdpowiedzUsuńTego wszystkiego życzy Ci Twój braciszek :-)
wszystkiego dobrego:) śliczny hafcik:)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila, jeden krok
OdpowiedzUsuńi wejdziemy w Nowy Rok.
Niech się życie z górki toczy,
niech Ci wiatr nie wieje w oczy.
Spełnienia marzeń,
wielu pięknych wrażeń
Szczęśliwego Nowego Roku
życzy
Lucyna
Uśmiechu życzyć Ci już chyba nie muszę(to masz zawsze jak w banku),ale życzę zdrówka,realizacji zamierzonych celów,jak najmniej trosk,kłopotów,a jak najwięcej jasnych,słonecznych dni w Nowym Roku!Ściskam mocno;)
OdpowiedzUsuńPiękną ozdóbkę sobie zrobiłaś,wszystko pasuje jak trza;)
Tamarko ! wszystkiego Najlepszego na ten Nowy Rok, i oby te wszystkie zmartwienia , które wylewają Twoje łzy poszły sobie za starym rokiem.
OdpowiedzUsuńKlucz jest śliczny i ta kokardka z różyczką :)
OdpowiedzUsuńW Nowym Roku życzę Ci wszystkiego najlepszego
Aby każdy dzień był szczęsliwy i radosny
Pozdrawiam
Życzę, by w Nowym Roku udało się zrealizować to, o czym pisałaś...
OdpowiedzUsuńDroga Żono !
OdpowiedzUsuńCo to jest za koleżanka, ta Psotny Morsik ?
Przykro mi, ale likwiduję Twojego ślicznego bloga z powodów matrymonialnych, moją firmę nie stać na opłacanie detektywów. A w ogóle to Cię Kocham, raz Ci to przecież powiedziałem.
Piękne prace.Ja od tygodnia nie mogę się oderwać od wyszywania.Wyszyłam dwa aniołki dla córek, juz wisza na ścianie, a teraz wyszywam obrus z motywem róż. A wszystko przez mojego męża,zaciągnełam go do Wałeckiej Galerii pod Aniołami by tam pokazać jego rzeźbione ramki,aniołki,kwiaty i inne cudeńka. Zostawił tam kilka swoich prac i teraz nie wychodzi z pracowni a ja mu dotrzymuje towarzystwa. Aga z Wałcza
OdpowiedzUsuń