Nie wiem, czy gdybym nie pracowała zawodowo, miałabym tyle pomysłów, chęci do tworzenia, czegoś z niczego?
Dlaczego akurat zawodowo?....a bo padam czasem psychicznie, moje dłubanie daje mi odskocznię, radość, zadowolenie.
Nie.,nie narzekam, o nie!!
Swoją pracę lubię, mam fajnych kolegów, zgrani jesteśmy…a jednak jako matka, żona, i pracująca zawodowo kobita..mam czasem dość narzekania innych ludzi.
Mam takich znajomych…..wyrażę to krótko…nie liczę na podziw, albo zachwycanie się wszystkim co zrobię, to nie o to chodzi, bo robię dla siebie, dla własnej przyjemności….
Ale oni krótko mówiąc mnie wkurzają ...
powiedzenie- :Ty chyba nie masz co robić”, albo” widzę,że się nudzisz”...
powiedzenie- :Ty chyba nie masz co robić”, albo” widzę,że się nudzisz”...
Że co? Proszę? że jak? Co to słowo nuda? Może mi ktoś wyjaśni?Bo ja niestety w swym skromnym i pewnie ubogim w słownictwo słowniku nie znam, bo po prostu nudzić się nie umiem….
Mówię szczerze wkurza mnie takie czcze gadanie....
Ludzie czasem żerują na ludzkich niepowodzeniach.. a nie daj Boże jakby się miało układać dobrze innym...wtedy to by mieli pożywkę...nie rozumiem tego i wcale się nie staram zrozumieć ...
Ludzie mają przerozmaite problemy..a to zawodowe, a to osobiste, a to choroba, a to finansowo źle...każdy z nas na pewno nie raz miał już wszystkiego dość...
Ja też miałam...a i nawet czasem teraz w tej chwili mam...
Jednak są ludzie i tacy jak moje przyjaciółki i to prawdziwe- takie od serca ..co to nawet zganią jak trzeba- by nie dołować się zbytnio...
Przyznaję się, że jestem na skraju psychicznego załamania..i to z wielu powodów...ale jestem szczęściarą mam cudowną rodzinę i wspaniałych Przyjaciół...oni nie pozwolą bym wpadła znów w deprechę...nie pozwolą...bym zaznała słowa-bezczynność..
Tak bardzo ich kocham...a jednak chwilowo nie umiem się cieszyć...
znów mam pod górkę..znów problemów bez liku...znów martwię się o przyszłość...cholera boli taka bezradność....
raczej nie należę do tych typowych narzekaczek na byle co..ale chwilowo ciężko mi...
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM , za to , ze mnie wspierają ...bez Was nie dałabym rady- tak wiele dla mnie robicie- BO JESTEŚCIE!!! a ja dzięki Wam...
na te złe dla mnie dni listonosz przyniósł mi zakładkę, którą wygrałam u Marzenki...
przepiękna jest
- sztuka pergamano jest dla mnie nie do zdobycia..a teraz sama mam cudną zakładkę, z której niesamowicie się cieszę
Marzenko dziękuję
na koniec mojego biadolenia...ale musiałam...bo muszę się wygadać...pokażę ile mam hafciku
niedużo..ale zawsze coś....
Dziękuję kochani za komcie..za odwiedziny...dziękuję, że jesteście..że komuś się podoba to co robię..dziękuję..
FiolQak
Fioleczku, pewnie że wygadać się trzeba i należy. Mam nadzieję, że to tylko chwile dołki i nie dasz się wpędzić jakiś większy dół. A jak masz ochotę, to pisz na maila, może duchowo pomogę, kiedyś życiowy zakręt mocno mną potargał, a dziś jest szczęście i spokój. Trzymaj się, buziaki :-)
OdpowiedzUsuńNie warto się przejmować ludzkim gadaniem...ale wiem że czasem może boleć... :(
OdpowiedzUsuńA hafcik piękny wychodzi, ciekawa jestem końcowego efektu :)
I dobrze, że masz takie miejsce, gdzie możesz napisać co Cię boli. Wiesz, mnie też ostatnio parę razy w tym temacie dobiło ludzkie gadanie. I można sobie powtarzać, że się nie przejmujemy głupim gadaniem, ale to gdzieś tam zostaje.
OdpowiedzUsuńMoja kochana, moja mama ilekroć mnie widzi z haftem w reku, rzuca do mnie to zdanie: "Nie masz co robić, widzę że strasznie Ci się nudzi",
OdpowiedzUsuńa ja po prostu w hafcie odnajduje spokój i chwilę wyciszenia, nawet gdy mam sto spraw na głowie... Nie daj się innym i nie słuchaj ich głupiego gadania, moze ci zazdroszcząże pośród zgiełku codziennego życia masz swoją odskocznie i coś co lubisz robić ;o) jestem z Tobą i jak mówią słowa piosenki: " Don't let go, never give up, it's such a wonderful life"
Przykre, ze są tacy ludzie i najczęściej zachowują się tak z zazdrości, tylko nie wiadomo po co. Jeszcze gorsze że tak bardzo ich słowa ranią. Ściskam i tulę, i wiem że nie długo będzie lepiej, bo przecież musi. Robisz wspaniałe rzeczy, do tego z pomysłem i Ty to wiesz, ja i reszta dobrych duszyczek też a wiecznie nieszczęśliwi i marudni niech się pocałują w ...nos.
OdpowiedzUsuńNuda jest wtedy kiedy się nic nie robi!!!
OdpowiedzUsuńA ty robisz piękne rzeczy, i napewno się nie nudzisz i dobrze że mamy taką odskocznię od rzeczywistości;o)
Trzymaj się cieplutko i nie zwracaj uwagi na takie gadanie!!!
Niestety często ktoś nie docenia naszej pracy.
OdpowiedzUsuńTwoje dzieła są śliczne, wszystkie i na pewno nie można powiedzieć że Ci się nudzi, jeśli się wie ile trzeba czasu i pracy w wykonanie tych rzeczy włożyć.
Zakładka śliczna, też podziwiam tą sztukę
A hafcik idzie do przodu:)
Wygadać się trzeba i tyle.
OdpowiedzUsuńA opinie innych .. hmmm wg chyba całego mojego otoczenia, haft to głupota i strata czasu ;) Jeszcze nadzieja w córciach, które uwielbiają kolorowe obrazki a za różowymi, wyszywanymi poduszeczkami przepadają ;)
Oj tak gadanie ludzi czasami wkurza. Ja też obecnie borykam sie z ogromnymi problemami, też brak sił, czasami nawet łza spadnie. Ale robótki to doskonała odskocznia i takie malutkie lekarstwo na niemyślenie. Trzymaj sie cieplutko:))
OdpowiedzUsuńOstatnio czytając książkę napotkałam taką mądrą myśl:"Człowiek planuje,Bóg decyduje".Myślę,że ta myśl nie wymaga dalszego komentarza.
OdpowiedzUsuńZ tymi naszymi robótkami i z tym ocenianiem ich przez poniektórych u mnie jest tak,że od jakiegoś czasu staram się nie ujawniać "moich prac" ludziom z mojego otoczenia,bo jedni pochwalą,inni właśnie tak ocenią,że "nie ma co w domu robić,to zajmuje się głupotami",a każda z nas robi to dla siebie,dla swojej przyjemności(czasami dla kogoś kto to w pełni docenia) ja np. dzięki tym moim pracą dostrzegłam w sobie jakąś wartość.RÓBMY WIĘC SWOJE!!
kochana! zycie nas nie rozpieszcza sama to wiem... wiec pozostaje powiedziec tylko ze bedzie dobrze i ze trzeba chcac nei chcac w to wierzyc... sciskam cieplutko ;*
OdpowiedzUsuńJesteś fantastyczną osobą i uwielbiam zaglądać na Twojego bloga. Ignoruj czcze gadanie, bo właśnie takie osoby jak Ty czy ja nie wiedzą co to nuda. Pracujesz, opiekujesz się rodziną i domem a na dodatek jesteś artystką. Jesteś silną osobą, ale i te silne muszą czasem sobie ponarzekać a nawet popłakać. Poza tym, dla mnie ludzie bez zainteresowań, którzy nie potrafią sobie zorganizować czas wolny jak tylko oglądając TV są beznadziejnymi przypadkami i nie interesuje mnie to co mają do powiedzenia na mój temat. Rób tak jak robiłaś wszystko do tej pory i myśl pozytywnie a będzie dobrze. Buziaki.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Cie rozumiem, bo tez mam wokół siebie takich ludzi, którzy powtarzają dokładnie takie same głupie teksty typu, że się nudzę albo nie mam co robić. A ja nie wiem co to nuda. Każdy ma swój jakiś tam wolny czas, czas na odpoczynek. Zobaczcie jak wiele ludzi ogląda w kółko TV. A ja wolę moje hobby niż tasiemcowe seriale albo inne tańce-nietańce z gwiazdami oglądać ;-)
OdpowiedzUsuńTamarko, bardzo dobrze Cie rozumiem. Też mam tu taką jedną koleżankę, w moim wieku, ale bez dzieci i ona cały czas narzeka na brak czasu i jeszcze mnie dołuje pytaniami jak mi się chce coś wyszywać. No ale ja się dzielnie nie daje ! I Ty tez się nie dawaj ! Przez to nasze hobby nasze życie jest bogatsze, poznajemy nowych ludzi którzy się tym samym interesują, mamy sobie o czym porozmaiwać, a nie tylko narzekać - jak co niektórzy robią. Trzymam kciuki żeby humorek Ci wrócił a troski odleciały. Ściskam mocno !
OdpowiedzUsuńLudzie są różni, nie można się przejmować tym co mówią. Rób to co Cię uszczęśliwia i co sprawia, że każda chwila nabiera smaku a wsparcia szukaj tam gdzie Cię cenią a nie tam gdzie wątpią w sens tego co robisz...
OdpowiedzUsuńPrzytulam...
Witaj siostrzyczko: -) Długo zastanawiałem się, czy wdusić swoje trzy grosze, ale Ty tego potrzebujesz. Potrzebujesz wsparcia psychicznego od rodziny i przyjaciół. Jak człowiek ma problemy to tak naprawdę dopiero wtedy poznaje prawdziwych przyjaciół. Wiesz, że zawsze możesz liczyć na moje wsparcie, wiesz gdzie mnie znaleźć. Niestety jestem daleko od Ciebie i nie mogę wspierać Cię osobiście, a bardzo bym chciał: -( Wiem z własnego doświadczenia, że czasami trzeba się komuś wygadać, pożalić i wtedy troszeczkę ulży. Starzy mędrcy mówili, że słowo mówione potrafi lepiej zabić duszę niż kula karabinowa ciało. Coś w tym jest, a zwłaszcza, że czasami słyszy się zabijające słowa z ust najbliższych osób, które powinny być wsparciem i ostoją spokoju dla nas. Tym nostalgicznym akcentem zakończę mój komentarz i tylko dodam, że zawsze możesz liczyć na wsparcie z mojej strony:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Cię rozumiem, znam te stwierdzenia - oczywiście sprawiają przykrość, ale przeważnie jest tak, że wypowiadają je osoby, których sednem doczesności jest kolejny odcinek serialu, wiadomości śledzone na wszystkich portalach i wszystkich kanałach TV - więc patrzę na nich z politowaniem i współczuciem.
OdpowiedzUsuńTrzeba przetrwać trudny czas, bo przecież prędzej, czy później będzie lepiej :-)
Pozdrawiam
A kwiatki są cudne :-)
"...różnymi drogami biegnie życie ludzie..."
OdpowiedzUsuń(Jan Paweł II)
Tamaruś, nie trać nadziei, z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, jutro będzie lepiej:-) co do Twojego spędzania czasu, to uważam, że nudny jest człowiek, który nie ma żadnych zainteresowań! Osoby, które komentują to, co robisz, po prostu Ci zazdroszczą! Rób dalej, to co lubisz, uwierz mi - masz dużo zwolenników:-)trzymaj się, buziaki
Witaj Siostrzyczko:-)Poprzedni komentarz tylko potwierdza to, co Ci wielokrotnie mówiłem: rób swoje i nie przejmuj się komentarzami ludzi, których jedynym zajęciem jest z pewnością oglądanie kolejnego odcinka opery mydlanej, lub co najwyżej bardzo ekscytujące zajęcie jakim jest wymiana baterii w pilocie. Pozdrawiam Cię gorąco i dopisuję się do grona Twoich zwolenniczek :-)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem... Też często slyszę tego typu komentarze, wydaje mi się że ludzie nie potrafia zaakceptować, że ktoś ma jakąś pasję, która nie koniecznie jest ekstremalna. Często ludzie śmieją się ze mnie, gdy słyszą, że ten sweterek zrobiłam na drutach, albo kwiatuszki na bluzce wyszyłam sobie sama. Tak często do tego dochodziło, że teraz wstydze się o tym komukolwiek mówić, bo nie chcę się narażać na przykre komentarze.
OdpowiedzUsuńOgromną radość sprawia mi haftowanie, a jeszcze bardziej lubię te hafty rozdawać, chociaż z tym jestem coraz bardziej ostrozna. Pamiętam, gdy wyhaftowalam koleżance prześliczny obrazek na urodziny, a potem usłyszalam jak mówila do swojego chłopaka, że chyba nie miałam pieniędzy na jakiś porządniejszy prezent i musialam jej zrobić coś takiego. Możesz sobie wyobrazić jak mi było przykro. W moim domu zawsze bylo tak, hmmmm, kreatywnie. Mama szyła, robi na drutach i szydełku, babcia też, a ciocia zaraziła mnie haftem krzyżykowym, kuzynka powoli przekonuje mnie do decoupage, więc takie prezenty były codziennością. Strasznie jest mi przykro kiedy widzę, że komuś nie podoba się to co ja robiłam przez wiele tygodni, mając w sercu cały czas osobę dla której to robię.