niedziela, 27 lutego 2011

"kwiatek" z papierowej wikliny

a co? a bo ja usiedzieć nie umiem bezczynnie;-)
ręce to mnie świerzbią, by coś ciągle dłubać , a w głowie burza mózgu
 
taki sobie prototyp, niedopracowany .
Już umiem robić listki bardziej foremne. Wczorajszy wieczór na to poświęciłam:-)

wiem też, że muszę doszlifować technikę barwienia,albo może zabarwiać już rurki od razu i potem wyplatać?
Będę na pewno próbować, może wyjdzie coś z tego bardziej oryginalnego niż ten tu przedstawiony
Buziaczki niedzielne
FiolQak

9 komentarzy:

  1. Lubię tu do Ciebie zaglądać bo prezentuejsz super rzeczy! bardzo oryginalne i ciekawie wykonane. Brawo

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiatuszek śliczny! A co do barwienia rurek to radze pomalować je przed wyplataniem. Można wtedy np. wyplatać dwoma kolorami... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudny kwiatko-bukiet! Powiem Ci, że gdybym to zobaczyła 8 lat temu, to z takim do ślubu bym poszła i nigdy by nie zwiędnął :) Może na 10 rocznicę zamówię u Ciebie...? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Siostrzyczko:-) Jak zwykle podziwiam i rozpiera mnie duma z takiej Siostry :-)Kwiatek wygląda jak dopiero co ścięty z krzaczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tamarko bukiet jest rewelacyjny, Ty to masz pomysły ... Same dobre oczywiście :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł i śliczna ozdoba:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny, idealny na zimowe dni, kiedy świeżych w ogrodzie nie ma :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...