poniedziałek, 7 grudnia 2009

Wianuszek do szkoły

a wszystko przez to , że jestem mamą ... nadgorliwych córek....
"Mami- a może tak do szkoły byś zrobiła wianek:) co?"- błagalne spojrzenia, minki z rozbrajającymi uśmiechami.
hmmmm...i co?
no pewnie, mami popełniła wianek

i w zbliżeniu- łatwo dostrzec jakich "przydasi" użyłam

 
Dziewczyny zadowolone, mama tez, a pani?
 
Podobno zachwycona;-)Cieszę się
Dało mi to powera by popełnić też inne wianki ,o których niebawem....

6 komentarzy:

  1. Cud wianuszek..ale my mamy tak mamy,że część ocen za dzieci zbieramy :))),ja już zarobiłam 6 za serwetkę,6 za rysunek koni galopujących po wodzie(wzorowałam się zresztą patrząc na schemat xxx-Tomek malował farbkami).Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny .
    Teraz Tamarko poczekaj jak pani Cie poprosi co byś kilka na jakiś kiermasz zrobiła (O:
    Pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. AS skąd ja to znam mam taki sam problem nadgorliwe córki :D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. :)) ale dzięki córce powstał taki piękny wianuszek. cudne kolory ma

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wianek. A córki to wygodnie z tobą mają :) takie cuda im tworzysz... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie, to za wianek dostajesz 6 + :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...