środa, 10 lutego 2010

Druga odsłona hafciku na czarnej kanwie

Oczy bolą od tej czarnej kanwy;-)
Jednak zawzięcie dłubię, chciałabym jak najszybciej skończyć, bo podoba mi się wzorek

przerobiłam go w "haftixie"z obrazka.Zadałam Wam retoryczne pytanie- bo nikt nie zgadł, a ja sama też bym pewnie nie wiedziała:-)Bo co z poprzedniej "plamy" mogło wynikać. Teraz już minimalny zarys jest. I chyba się nie pogniewacie , że zgadywałyście?

Może tego nie widać ale tu jest aż 6 kolorków muliny.

Ciekawe  jak będzie wyglądać gotowe:-)

5 komentarzy:

  1. Obrazek zapowiada się ślicznie:) czyżby prezent walentynkowy? Czekam na kolejną odsłonę:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze to nie kapnęłabym się co ma z tego wyjść:) Ale wzór ładny. Ciekawa jestem jaki będzie efekt końcowy? Na pewno piorunujący:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś innego, prawda?- sam obrazek jest super- ciekawe tylko jak wyjdzie hafcik

    OdpowiedzUsuń
  4. wybrałaś sobie do przeróbki piękny obrazek i haft też na pewno będzie super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uważam że haft będzie śliczny. Oj ta czarna kanwa, tak trudno się na niej wyszywa ale efekty zawsze są ciekawe.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...