Ależ ja dostałam weny....
Już dawno mi się nie zdarzyło, by posty pisać dzień po dniu:-):)
Ale muszę, muszę!! się pochwalić moim kolejnym "kurzołapkiem"
Pomyślałam sobie, że skoro mam jeszcze kilka doniczek...i troszkę mchu...to czemu nie zrobić wiosennej ozdoby do domku właśnie z takich składników?
Taka wiosenna ozdoba, cieszę się jak dziewczynka z niej i wiem , że nie poprzestanę na jednej , bo efekt mnie bardzo zadawala
Pozdrówki
FiolQak
Wspaniałe doniczkowe kwiatki mchowe :-)Są śliczne,piękne, cudowne i z pewnością będą wyłapywać kurz :-)Jesteś Kochana Siostrzyczko i bardzo Ci dziękuję, że mogę czasem podziwiać Twoje prace:-)
OdpowiedzUsuńPięknie zakwitło Twoje mszane drzewko;-)
OdpowiedzUsuńA ta wena niezwykła to z powodu wiosny, też coś podobnego odczuwam.
Fajny stan;-)))))
Buziaki ślę.
Takiej weny i takich prac to tylko pozazdrościć;)
OdpowiedzUsuńŁadnie szalejesz Tamarko :) Zgadzam się z przedmówczynią - takiej weny i takich prac tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńfantastyczna ozdoba wiosenna
OdpowiedzUsuńwielkie brawa dla Ciebie za pomysłowość
U Ciebie w domku to chyba w każdym mejscu są Twoje ozdoby, ach zazdrosze (pozytywnie oczywiście)weny pomysłów itd..:)
OdpowiedzUsuńsuuuper wyglada rewelacyjnie :*
OdpowiedzUsuńJak słoneczko zaświeciło i nieco cieplej, to i pomysły budzą się w głowie. Ja też bym na Twoim miejscu, na jednej dekoracji , nie poprzestała, bo jest cudna.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kurzołapek :).
OdpowiedzUsuńwspaniała dekoracja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochani:-)na pewno na jednym się nie zakończy "kurzołapku"
OdpowiedzUsuńRozjaśni każdy ciemny kąt ;)
OdpowiedzUsuń