Spróbowałam, zrobiłam, wręczyłam...
Nie jest on typowy..
Nie chciałam powielać tego co już można zakupić lub zrobić.
Mój jest z pieluch tetrowych!!!! hahahah
Niełatwo było ładnie poukładać i spiąć je do kupy, ale się udało:)
Do tego w środku jest czerwony polarowy kocyk
Niestety bucików jeszcze nie umiem robić, bo szydełko nie chce ze mną współpracować, ale mam wspaniała bratóweczkę, która jak tylko może wyczaruje coś co Tolcia chce :)
Na wręczenie musiał zaczekać aż kilka tygodni...
ale nic na to nie poradzę, że maleństwo mieszka troszku za daleko ode mnie,
a koniecznie chciałam utulić małego Olinka :)
Dzięki Franiu....
Byłam wzruszona, Ty zresztą wiesz...
Cała drogę powrotną tylko o Olinku mówiłam- aż Czarnul był już zniecierpliwiony :):)
Piękny ten wózeczek :) Taki dopracowany!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://bukietowo.blogspot.com/
Dzięki, skorzystam :)
Usuńsuper wyszedł wózeczek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle świetne! Nigdy wcześniej takiego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńnie chciałam by był typowy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMówiąc w gwarze młodzieżowej " zaje..sty" lepsze mądre słowo nie przychodzi mi do głowy by opisać Twoje cudeńko:) pozdrawiam i :*
OdpowiedzUsuńhehehe, tak jak moje córcie nazwałaś :)dzięki :)
UsuńPomysłowy bardzo;-)
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę.
odbieram i równiez przesyłam :)
UsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda, podziwiam pomysłowość, a na dodatek praktyczny prezent, bo pieluchy, kocyk i buciki będą wykorzystane. Świetny sposób na zapakowanie prezentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetnie zrobione:)Przecież tego cuda i tak nikt nie rozłoży na pieluszki czy kocyk...Bo jest za śliczne żeby rozkładać na części:)
OdpowiedzUsuńŚliczny... żal by go było rozpakowywać
OdpowiedzUsuńcudny jest ten wózeczek-takiego jeszcze nie widziałam-rewelacyjny pomysł-pozdrawiam serdecznie-Kasia
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy, ja z czymś takim się nie spotkałam. Gratuluję pomysłu ;-)
OdpowiedzUsuń